[ Pobierz całość w formacie PDF ]

je\eli wśród jego członków większość stanowią ludzie o dominujących
motywacjach prawnych. Ludzie ci wykazują tendencję do uznawania za prawdę
- i w ogóle przyjmowania do wiadomości - tego co jest zgodne z uznawanymi
przez nich normami prawnymi i standardami ustalanymi przez prawem
określone autorytety, zaś odrzucania tego co jest z nimi niezgodne. W rezultacie
obraz świata, który kształtuje się w takim społeczeństwie, jest obrazem
zgodnym z prawem i twierdzeniami głoszonymi przez urzędowe
(biurokratyczne) autorytety, nie musi on być natomiast prawdziwy w
rozumieniu zgodności z obiektywną rzeczywistością. Pojęcie prawdy zastępuje
jej stereotyp, którego sens polega na zgodności rzeczywistości z tym co
określone urzędowe autorytety (biurokratyczne instytucje) za prawdę uznają i
ogłaszają.
Tego rodzaju system sterowania społecznego i charakterystyczne dlań
pojęcie prawdy ukształtowało się w ramach cywilizacji bizantyńskiej, która
powstała we wschodniej części Cesarstwa Rzymskiego, a następnie rozszerzyła
obejmując Ruś i potem Rosję - gdzie zmieszała się z cywilizacją turańską w
okresie niewoli mongolskiej, a tak\e znaczne części Niemiec - zwłaszcza Prusy.
Silne jej elementy mo\emy obserwować w Niemczech okresu cesarstwa
(zjednoczonego pod hegemonią Prus), jak równie\ w okresie rządów Hitlera.
Zarówno w Rosji carskiej, jak te\ w ZSRR obserwujemy silne elementy metod
sterowania społecznego charakterystycznych dla cywilizacji bizantyńskiej.
Wielki rozkwit tych metod obserwujemy zarówno w PRL jak i w obecnej III
RP, a tak\e w Unii Europejskiej, gdzie funkcjonuje typowo bizantyński
stereotyp państwa prawnego.
Cywilizacja bizantyńska uznaje naukę, ale dą\y do jej ujednolicenia i
kontrolowania przez państwo - a w praktyce przez biurokrację państwową -
przez to hamuje jej rozwój. Podobnie traktuje oświatę i wszelkie procesy
przetwarzania i społecznego przekazu informacji. Przykłady tego rodzaju
stosunku do nauki, oświaty i społecznego przekazu informacji znajdujemy w
Rosji carskiej.
Jedynym celem studiów - mówił Mikołaj I - winno być nauczenie młodego
człowieka lepszego wykonywania swych obowiązków słu\bowych; z punktu
widzenia państwowego szkoła wyrządza czasami więcej szkody ni\ po\ytku;
ucząc chłopów czytać, umo\liwia im poznawanie złych ksią\ek42.
Mikołajowski biurokrata wysokiego szczebla Leoncjusz Dubelt, notował
w swym dzienniku, i\ jego zdaniem w Rosji uczeni powinni postępować jak
aptekarze: wydawać wiedzę jedynie na receptę rządu, a minister oświaty
Aleksander Szyszkow otwarcie wyznał, \e nauki są po\yteczne tylko wtedy, gdy
się ich u\ywa w miarę, podobnie jak soli, zale\nie od stanu majątkowego i
42
W. Zliwowska, Mikołaj I i jego czasy, Warszawa 1965, s. 41.
30
potrzeby uwarunkowanej stanowiskiem. Nadmiar nauk, podobnie jak ich
niedostatek, sprzeczny jest z prawdziwym oświeceniem43.
"Nad umysłami młodzie\y czuwali kuratorzy, nad myślami zaś całego
społeczeństwa czuwała carska cenzura. W 1826 roku wydane zostały przepisy o
cenzurze, które zwano \elaznymi. Składały się one z 230 paragrafów i
podzielone były na 19 rozdziałów. Chocia\ według tych przepisów cenzura
wszelkich druków była bardzo drobiazgowa, to jednak fakt opublikowania
tekstu za zgodą cenzury wcale nie zdejmował z autora odpowiedzialności za
jego treść. (...)"44.
Analogiczne podejście do problemu prawdy mo\emy zaobserwować w
niektórych publikacjach naukowych w okresie stalinowskim. W cytowanym ju\
wy\ej Krótkim Słowniku Filozoficznym, pod hasłem "Teoria względności"
czytamy m. in.:
Wychodząc z wypaczonej interpretacji zasady względności, wyciąga
Einstein w ogólnej teorii względności antynaukowy wniosek o równej
prawomocności systemu Kopernika i Ptolomeusza, tj. wniosek, \e równie
słuszne jest twierdzenie przypisujące Ziemi ruch wokół Słońca (i układu
słonecznego), jak twierdzenie przypisujące Słońcu ruch wokół Ziemi. (...)45.
Charakterystyczne jest tu u\ycie słowa prawomocność zamiast
prawdziwość, przy czym w rozumieniu stalinowskich biurokratów naukowych
chodzi tu o to, \e twierdzenie Kopernika było uznawane jako jedna z podstaw
urzędowego tzw. naukowego światopoglądu, a więc jedyne prawomocne.
W okresie PRL naukę, oświatę i wszelkie środki społecznego przekazu
informacji poddano kontroli rozbudowanego aparatu biurokratycznego. Ten
system biurokratycznej kontroli nie tylko nie został zniesiony po 1989 roku
(mimo formalnej likwidacji cenzury), ale nadal się rozwija, hamując rozwój
nauki. Funkcjonuje nie tylko system państwowej reglamentacji zezwoleń na
zakładanie uczelni - równie\ prywatnych, ale równie\ ścisła - określona
przepisami prawnymi - reglamentacja praw do nadawania tytułów i stopni
naukowych. Odpowiednie normy prawne zawierają nie tylko wykazy placówek
(uczelni, instytutów), które mają prawo nadawania stopni naukowych z
poszczególnych dyscyplin, ale równie\ szczegółowy wykaz tych dyscyplin z
których te stopnie mo\na nadawać46 i wreszcie w ramach których odbywa się
przydzielanie środków na badania przez Komitet Badań Naukowych47.
43
Tam\e.
44 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl