[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Znam ciÄ™, Corneliusie, czy ci siÄ™ to podoba, czy nie.
miał teraz ochoty odpowiadać na to pytanie. Nie miał nawet
I wiem, że nie jesteś mordercą. Patrzyła mu spokojnie prosto
ochoty o tym myśleć. Roześmiał się z przymusem. W ciszy
namiotu ten śmiech zabrzmiał chrapliwie, ostro. w oczy.
Devon dławiło w gardle z rozczarowania. Przełknęła z trudem Niezmącona pewność dziewczyny wprawiła Kamiennego
ślinę i odwróciła od niego wzrok. Spodziewała się, oczywiście, Człowieka w osłupienie. Nikt nigdy w niego nie wierzył. Przez
takiej reakcji. A jednak bolało! Dlaczego nie chciał przyznać.
całe życie był pariasem, wyrzutkiem, usuwanym poza obręb
że łączy ich coś szczególnego? Nie powinna była o to pytać.
społeczeństwa za coś, czego nie zrobił. A teraz, po tylu
Przecież wiedziała doskonale. Dlaczego nigdy nie mogła za
samotnych latach, pojawił się ktoś, kto szeroko otwierał drzwi
trzymać swoich myśli dla siebie?
i zapraszał go do wejścia. Gdyby stał, pewnie ugięłyby się pod
- Dev? - Miękki głos mężczyzny otulił ją jak aksamit
nim kolana. Raz, przynajmniej raz chciał zaznać życia w pokoju.
i uświadomił jej, że nawet teraz, w tej bolesnej ciszy, ma jednak
Chciał po prostu żyć.
więcej, niż mogła sobie wymarzyć. Miała jego ramiona, obe
Z Devon mógł być, kimkolwiek by zechciał.
jmujące jej ciało, i miłość Kamiennego Człowieka. Może
Ta nagła myśl uderzyła go; nigdy nic podobnego nie przyszło
nawet nie zdawał sobie sprawy, że ją kocha, ale wiedziała to
mu do głowy, a to przecież otwierało przed nim ogromne
z całą pewnością. Na razie, powiedziała sobie, to musi wy
możliwości. Nagle poczuł się znowu jak dziecko. Młode, ufne
starczyć.
i wolne.
Niestety, milcząca aprobata nie była jej mocą stroną. Ale
A najbardziej zwariowane było to, że kiedy patrzył w jej
tym razem będzie inaczej, przysięgała sobie uroczyście. Tym
ogromne, pełne zaufania oczy, czuł się tak, jakby wreszcie
razem cierpliwie - i w milczeniu! - poczeka, aż Kamienny
znalazł dom. Dom, który nie rozwieje się we mgle w tej samej
chwili, w której przyzna, że go pragnie.
260
261
/
Był jej winien prawdę. Zacisnął powieki, żeby odpędzić
Powoli wypuścił powietrze z płuc. Dla niej postanowił
zmory, i ciągnął bezbarwnym głosem:
podjąć ryzyko, na które dla siebie nigdy nie chciał się zdecy
- Pewnej nocy matka urządzała wielkie przyjęcie w Ma
dować. Dla niej zaryzykuje wyjście z ciemności.
lowanej Lali w podziękowaniu dla swych najbardziej promi
- Corneliusie? Wszystko w porzÄ…dku?
nentnych klientów. Byli tam wszyscy mężczyzni, którzy
Jesteś pewna, że chcesz, abym ci to wszystko opowiedział?
liczyli się w Nowym Orleanie, i dziwki, które dumnie ob
Tak, jeśli ty chcesz to zrobić.
nosiły swoje wdzięki. Matka zmusiła mnie, żebym się wy
Mocniej objął jej ciało, czerpiąc siłę z jego miękkości
stroił jak pingwin i podawał trunki. Wiedziała, że będę
i ciepła. Dawno zepchnięte w głąb duszy obrazy cisnęły mu
umierał za każdym razem, kiedy Mibelle pójdzie praco
się do mózgu. Skrzywił się z bólu na to wspomnienie.
wać", i rzeczywiście tak było. Za każdym razem, gdy zabie
Nie musisz mi tego opowiadać...
rała gościa na piętro, do pokoju, serce pękało mi w pier
Owszem, muszę. Głęboko nabrał powietrza. Nazywała
siach.
się Mibelle, ta kobieta, o której zamordowanie zostałem oskarżo
ny. Zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia. Miałem O, Boże... - jęknęła Devon.
dopiero siedemnaście lat, ale to nie było ważne, w każdym razie - Nie mówię tego, żebyś się nade mną użalała.
nie dla niej i na pewno nie dla mnie. Bawiło ją, że jest moją Ty użalałeś się nade mną, kiedy opowiadałam ci o ojcu-
kochanką. Byłem taki... taki spragniony uczuć, łaziłem za nią odpowiedziała spokojnie.
wszędzie, jak podlizujący się szczeniak, spełniałem wszystkie jej To co innego.
prośby. Prosiłem ją nawet o rękę, i to nieraz. Przy każdych
Tylko mężczyzna może tak pomyśleć. Złamane serce to
oświadczynach śmiała się i mówiła: zapytaj mnie o to za tydzień
złamane serce. Devon uniosła rękę, zupełnie białą w drżącym
A ja, jak głupek, pytałem.
świetle lampy naftowej, i przytuliła ją do policzka Kamiennego
W głosie Kamiennego Człowieka było tyle bólu. że Devon
Człowieka.
stanęły łzy w oczach. Szybko je otarła, bo wiedziała, że nie
Zapatrzył się w ciemność. Jak tego dokonała? Odrzuciła
chciałby ich widzieć. Nie patrzył na nią wprawdzie Nie
wszelkie pozory i doszła do sedna z taką łatwością? Mibelle
spojrzał nawet. Patrzył w przestrzeń i po jego zaszczutym,
rzeczywiście złamała mu serce. Dał jej wszystko miłość,
pustym wyrazie oczu poznała, że spogląda w przeszłość
uwielbienie, zaangażowanie; a ona rzuciła mu je w twarz, jakby
Widział Mibelle wyraznie jak w dzień. Jej błyszczące
nic nie były warte. Tak, zdradziecka dziwka złamała mu serce.
czarne oczy i wypukłe, purpurowe usta. Stała przed" nim. Jej
Nigdy dotychczas nie przyznawał się do tego, nawet przed
jaskrawa suknia z czerwonego aksamitu odsłaniała wszystko
samym sobÄ…. Ale z jakiegoÅ› powodu tutaj, tej nocy, w ramionach
[ Pobierz całość w formacie PDF ]