[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ZE ZSZYWEK. W¸OSKOWATOÂå NACZYNIA OGNIA. NAGA PRAWDA
UBRA¡. DOCHODZÑCA MI¸OÂå. PRZYW¸ASZCZANIE OPUSZCZONEGO.
BUDOWANIE PIONU NA KOLOR.
Poeta nie zostawia swych  orygina"ów na "asce i nie"asce odbiorcy, ale liczy si´
z jego wspó"dzia"aniem i pomys"owoÊcià. Czytelnik powinien przyjàç  i po swoje-
mu rozwinàç  sugesti´, Ýe w polu  nawiedzenia na przyk"ad istnieje rzeczywiÊcie
niewys"owiona obawa:  obawa na migi , i Ýe w akcie rozlicznych  nawiedze’ ob-
jawia si´ w ca"ej pe"ni  naga prawda ubra’ , i jeszcze, Ýe w  nawiedzeniu jest za-
zwyczaj zatrudniona  dochodzàca mi"oÊç , a ca"y dramat  nawiedzania ko’czy si´
 budowaniem pionu na kolor . Neologizmy frazeologiczne stajà si´ eufemizmami.
Nie zamsze przecieÝ, jak w analizowanym fragmencie, grajà w nich podteksty ero-
tyczne. Nie zawsze jest tak jurnie i tak rechotliwie.
*
Czym jest Odwrócone Êwiat"o w dorobku poetyckim Karpowicza: kontynuacjà
poprzednich tomików czy radykalnà zmianà poetyki? Niektóre wiersze reprezentu-
jà styl Trudnego lasu. Na przyk"ad ko"o ta’ca mi"osnego: rozpoznajemy tutaj znane
figury, rozwirowania mowy poetyckiej, zawrotnej  jazdy na roz"oÝonych frazeolo-
gizmach, i szczegó"owe  rozk"ady tej  jazdy :
by"a weso"a zrywa"a si´ z cia"a
potem cia"o zrywa"a z cia"a
potem co mog"o nie pami´taç cia"a
potem co niczego juÝ nie pami´ta"o
by"a ciàgle taka sama jego
jak nie jego by"a taka sama
jak nie taka sama by"a juÝ nie jego
jak nie sama by"a juÝ nie taka
(s, 32)
JednakÝe przyt"aczajàca wi´kszoÊç tekstów w Odwróconym Êwietle  odwraca
si´ od poetyki Trudnego lasu. Nowa ksiàÝka Karpowicza, w ca"oÊci, stanowi ge-
neralnà z m i a n ´ dotychczasowego systemu twórczoÊci. Dawniej Karpowicz
eksploatowa" mow´ potocznà. Teraz si´ga po subkody wiedzy naukowej. Dawniej
trzeba by"o czytaç Karpowicza  przynoszàc z miasta uszy pe"ne stuku  teraz
czytanie jego wierszy wymaga erudycji ksiàÝkowej,  obk"adania si´ leksykona-
mi i podr´cznikami. (To nie przypadek, Ýe dwa kolejne dzia"y Odwróconego Êwia-
t"a noszà tytu"y  nauka i  nauczanie . Dawniej poeta nie chcia" nikogo nauczaç.
A teraz naucza.) O w a z m i a n a realizuje si´ tutaj raz po raz jako p o w r ó t
do tradycyjnych (tak!) sposobów wierszowania. S"ynna Karpowiczowska  po-
dejrzliwoÊç i  nieufnoÊç , jego niech´ç do sk"adania jednoznacznych deklaracji,
ust´puje miejsca ufnoÊci  pojawiajà si´ wiersze-deklaracje, wiersze-programy,
wiersze-zwierzenia.
209
cz´sto drutem kolczastym i poÊrodku globu
wleczona za w"osy do kolan by"a jest
i b´dzie mojà rannà ojczyznà bo mam od niej
buty na apele codzienne kiedy je sznuruj´
sup"am krew która nie chce uchodziç beze mnie
(s. 403)
 ByliÊmy, jesteÊmy, b´dziemy  to has"o zna kaÝdy mieszkaniec Ziem Zachod-
nich. I to has"o wpisuje Karpowicz w swój pi´kny liryk, i wydobywa z tych s"ów
plakatowych najczystszà, przejmujàcà poezj´.
*
Nie, nie jestem pogodzony z ca"oÊcià czytanej ksiàÝki. Chodzi o  kalki logiczne .
Pomys" z cyklem owych  kalek wydaje mi si´ naduÝyciem dobrej woli czytelnika.
Tytu"y  kalek sugerujà coÊ, czego w ksiàÝce Karpowicza nie ma, mianowicie, Ýe
kaÝda  kalka b´dzie jedynà w swoim rodzaju operacjà intelektualnà, która nie po-
wtórzy si´ w ca"oÊci zbioru. A wi´c: w jednej  i tylko w tej jednej!   kalce zosta-
nie zastosowana metoda  algorytmu , w drugiej  i znów: tylko raz!  pojawi si´
zjawisko  parafazji , w trzeciej zagra  zasada sprzecznoÊci , w czwartej  zdanie
analityczne itd. Pomys" ambitny, owszem, ale tytu"y  kalek jakÝe cz´sto k"amià,
nie spe"niajà obietnic, nie reprezentujà aÝ takiej rozmaitoÊci dzia"a’ umys"owych,
jakà si´ tutaj pozoruje.
W istocie cykl  kalek podlega kilku regu"om, które si´ ustawicznie powtarzajà.
Na pierwszy plan wychodzi r e g u " a o d w r a c a l n o Ê c i u k " a d ó w. (Nie
 k"amie zatem tytu" ksiàÝki Odwrócone Êwiat"o.) I dzieje si´ zazwyczaj tak: orga-
nizuje si´ w rzeczywistoÊci przedstawionej wiersza jakiÊ uk"ad, w którym zarysowu-
jà si´ takie czy inne dàÝenia. A l e uk"ad ten przeradza si´ we w"asne przeciwie’-
stwo lub n i e osiàga stanu, do którego zmierza". W zako’czeniu wielu tekstów po-
jawiajà si´ sygna"y owej regu"y odwracalnoÊci: s"ówka  ale ,  lecz i  nie . Np.
S"ychaç  be"kot b´bna , który  mówi co natychmiast miaÝdÝy   a l e mówiç
bez Êladu n i e moÝe (s. 229, podkr. E. B.).
Odbywa si´  przep"ywanie brzegów . Brzegi owe majà okreÊlone intencje, ich
 przep"ywanie   odnosi kaÝdà nazw´ do tej samej wody . Ale to na nic:  ale w ru- [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl