[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- Chciałbym mówić z właścicielem.
- No wreszcie, Stephen. Co z tobÄ…, do licha?
- A, pan Lamanns, tu Herr Drosser. Pamięta pan, byłem rano
w pańskiej galerii?
- Jasne, że pamiętam, ty idioto. Czemu się wygłupiasz? To ja,
Jean-Pierre.
- Jest tu u mnie pan Metcalfe.
- Chryste, wybacz, Stephen. Nie wie...
- I za parÄ™ minut przyjdzie do galerii.
Stephen spojrzał na Harveya, który kiwnął głową.
- Zrzekam siÄ™ kupionego rano obrazu Van Gogha na rzecz pa-
na Metcalfe'a, który wystawi panu czek na pełną sumę stu siedem-
dziesięciu tysięcy gwinei.
- Po klęsce... zwycięstwo - szepnął Jean-Pierre.
- Bardzo żałuję, że obraz nie będzie mój, ale, jak mówią Ame-
rykanie, dostałem ofertę nie do odrzucenia. Dziękuję za pańską
uprzejmość - zakończył Stephen i odłożył słuchawkę.
Harvey wypisywał czek na 20000 dolarów płatne gotówką.
- _Dziękuję panu. Jestem uszczęśliwiony.
- Ja też nie mogę się skarżyć - szczerze powiedział Stephen.
Odprowadził Harveya do drzwi, uścisnęli sobie ręce.
- Do widzenia panu.
- Do widzenia, panie Metcalfe.
Stephen zamknął drzwi i chwiejnym krokiem zbliżył się do fote-
la. Usiadł, nagle osłabły.
Robin i James widzieli, jak Harvey wychodzi z hotelu. Robin
szedł za nim ślad w ślad w kierunku galerii i z każdym krokiem
rosły jego nadzieje. James pojechał windą na pierwsze piętro i do=
padł pokoju numer Izo. Zaczął walić w drzwi. Stephen poderwał
się. Nie czuł się na siłach, by jeszcze raz zmierzyć się z Harveyem.
Otworzył drzwi.
- O, to ty, James! Odwołaj pokój, zapłać za jedną noc i przyjdz
do cocktail-baru.
- Dlaczego? Po co?
- Na szampana Krug, rocznik 1964, Privée Cuvée.
Pierwsza przeszkoda wzięta, zostały jeszcze trzy
122 I23
Jean-Pierre przybył ostatni do mieszkania lorda Brigsleya na
King's Road. UważaÅ‚, że ma prawo do uroczystego entrée. Wartość
czeków Harveya została zapisana na konto galerii Lamannsa i obec-
nie saldo wynosiło 447 56o dolarów. Obraz Van Gogha znalazł się
w rękach Harveya i jakoś świat jeszcze się nie zawalił. Jean-Pierre
zgarnął więcej pieniędzy w ciągu dwu miesięcy przestępczych kom-
binacji niż podczas dziesięciu lat uczciwego handlu.
Oczekująca go trójka urządziła mu huczne powitanie, co najmniej
jakby był gwiazdą sportu, i poczęstowała kieliszkiem szampana
Veuve Clicquot rocznik Ig59 - z ostatniej już butelki, jaka została
Jamesowi.
- Mieliśmy szczęście - powiedział Robin.
- Nic podobnego - sprzeciwił się Stephen. - Zszarpaliśmy
sobie nerwy i nauczyliśmy się jedynie, że Harvey potraf w połowie
meczu zmienić reguły gry.
- O mało co nie zmienił samej gry.
- Racja. Dlatego cały czas musimy pamiętać, że jeśli nie wygra-
my cztery razy, to przegramy. Nie możemy lekceważyć przeciwnika
dlatego, że powiodło nam się w pierwszej rundzie.
- Odpręż się, profesorze - odezwał się James. - Pomówimy o
interesach po kolacji. Anné specjalnie przyszÅ‚a dziÅ› po poÅ‚udniu,
żeby przyrządzić mus łososiowy, a rozmowa o Harveyu zepsuje
nam smak.
- Kiedyż poznam tę bajkową istotę? - spytał Jean-Pierre.
- Jak już to wszystko będzie za nami.
- Nie żeń się z nią, James. Ona leci na nasze pieniądze.
Wybuchnęli śmiechem. James pomyślał, że nadejdzie chyba
dzień, kiedy będzie mógł im powiedzieć, iż Anne wiedziała o
wszystkim od początku. Podał na stół boeuf en cro>te i dwie butel-
ki wina Echezeaux rocznik I97o. Jean-Pierre z uznaniem powąchał
sos.
- Po namyśle doszedłem do wniosku, że należałoby poważnie
się zastanowić nad jej kandydaturą, jeśli w łóżku jest choćby w po-
Å‚owie tak sprawna jak w kuchni.
- Nie będziesz miał szansy, żeby to ocenić, Jean-Pierre. Musisz
się zadowolić podziwianiem jej kunsztu kulinarnego.
- James, byłeś dziś rano naprawdę doskonały - powiedział
Stephen, chcąc odwrócić uwagę od ulubionego tematu Jean-Pier-
re'a. - Powinieneś pójść na scenę. Marnujesz talent poprzestając
na roli brytyjskiego arystokraty.
- Zawsze o tym marzyłem, ale mój staruszek jest przeciwny.
Jeśli się czeka na odziedziczenie fortuny, trzeba się wykazać synow-
skim posłuszeństwem.
- A może byś odegrał sam wszystkie cztery role w Monte Car-
lo? - rzucił Robin.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]