[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Takie zapatrywania są widocznie bardzo silnie zakorze-
nione, kiedy aż jeden z wybitnych publicystów, Siergiej Sza-
rapow, uznał za stosowne wystąpić przeciw nim w swoich
Zamorozkach2. Nie bawi się on jednak w czułości, lecz trak-
tuje rzecz ze stanowiska interesu rosyjskiego. Jeżeli Rosja
zapomni o Słowianach, to z czasem pochłonie ich Austria,
a Austrią zawładną Niemcy. Dopóki Słowiańszczyzna może
____________
2. P. Szarapow wydaje periodycznie swe dzieła i artykuły w kwestiach
bieżących. Ciekawe to wydawnictwo, gdyż autor-wydawca składa
prenumeratorom szczegółowe sprawozdanie kasowe z obrotu. A
obrót to niemały, bo w samym wrześniu r.z. dochód wynosił 1985
rs., a rozchód 1541. Autor pobrał  pensję miesięczną 400 rs.
 43 
się opierać naciskowi germanizacji, dopóty jest  pierwszą
ochotniczą strażą Rosji . Armia serbska, bułgarska i czarno-
górska stanowią rodzaj jej  naturalnego lewego flanku , a
dla pozyskania go  niczego więcej nie potrzebujemy oprócz
politycznej mądrości i przezorności . Czyż lepiej będzie,
jeżeli zamiast 50-milionowej Germanii, słabej Austrii, spara-
liżowanej Turcji i gotowych iść za nami,  gdzie nam się
tylko podoba Serbii, Bułgarii i Czarnogórza  będziemy
mieli przed sobą Germanię ze 120 milionami ludności, którą
ona potrafi zorganizować. Taka perspektywa stoi przed
nami, jeżeliby Francja i Rosja zaniedbały rozumnej polityki.
Niemcy nawlekłyby na swój sznurek i Austrię i półwysep
Bałkański i Małą Azję& i Rosję . Jeszcze do tej chwili  nie
obliczyliśmy ich siły w naszym domu, ale nie braknie nam
oznak wcale nie pocieszających .  Jakże więc nam (kończy
p. Szarapow) porzucać kwestię słowiańską, kiedy ona w rze-
czywistości stanowi naszą najgłówniejszą i najcenniejszą
broń polityczną .
Otwartość nie lada. O Polaków, Czechów, Słoweńców
itd. p. Szarapow całkiem się nie troszczy, jemu idzie tylko o
Słowian niby niezawisłych, a służących po ukazu interesom
Rosji. Tych tylko trzeba mądrze za kark trzymać, aby mieć
przednią straż do walki z Niemcami.
Niemniej otwarcie, a dodajmy, całkiem uczciwie, odzywa
się Kijewlanin w sprawie wrzesińskiej:
Jeżeli Polacy,
pisze,
chcą prowadzić walkę kulturną z Niemcami, to jaką pomoc
Rosjanie im dać mogą? %7ładnej, prócz platonicznego współ-
czucia i to w ilości bardzo ograniczonej. Ale to nie wystarczy.
Jaką pomoc okazać mogą Polacy z Galicji i z Królestwa Polskie-
go braciom poznańskim? Także prawie żadną. Nie można bo-
wiem uważać za pomoc, ofiary kilku tysięcy rubli  na ofiary
barbarzyństwa pruskiego . Na wadze polityki realnej mowy
ogniste, protesty, odezwy do opinii Europy, nie mają w istocie
 44 
żadnej wartości. Przekonali się o tym Polacy już nieraz, a jako
najlepsze potwierdzenie tego, czyż nie może służyć obecna
tragedia boerska? Bohaterska walka Boerów poruszyła całą
Europę i nie może iść w porównanie z procesem gnieznieńskim,
współczucie jednak Europy, choćby z garstką różnoplemien-
nych ochotników, pogorszyło tylko położenie Boerów.
Część prasy rosyjskiej z powodu procesu gnieznieńskiego,
wyrażając współczucie Polakom poznańskim, zaczęła rozpra-
wiać o zjednoczeniu Słowian, o brakującej w słowiańskim zbio-
rze polskiej cegiełce (przytyk do Nowego wremieni), o germa-
nizmie, jako ogólnym wrogu Słowiańszczyzny, z którym należy
prowadzić wszechsłowiańską wojnę. Proponują Polakom rozej-
rzeć się w Słowiańszczyznie i oddać się z ufnością Rosji i rosyj-
skiemu społeczeństwu&
Przypuśćmy, że wszystko to jest słuszne: przypuśćmy na-
wet, że smutne nauki poznańskie pomogą Polakom do rozej-
rzenia się w Słowiańszczyznie, jednakże nasza ręka wzdraga
się pisać Polakom w danej chwili słów podniety. Jedność sło-
wiańska, jak obecnie, jest tylko marzeniem, marzeniem odleg-
łym. Jeśli robi ona jakie postępy w teorii, to w rzeczywistości
panuje ogromny rozdział, wzajemna obawa a nawet dążność
do dalszej odrębności&
Nie można na serio mówić o zjednoczeniu Słowian, dopóki
rosyjski język literacki nie stanie się językiem ogólno-słowiań-
skim (aha! o to idzie) nawet w stosunkach wzajemnych (!!).
dopóki w cząstce Słowian budzi on strach, a w niektórych
nienawiść. Oprócz rosyjsko-polskich rachunków historyczny-
ch, niezupełnie załatwionych w Rosji i stojących bardzo ostro
w Galicji, jest jeszcze kilka między Słowianami procesów his-
torycznych i w Austrii i na półwyspie Bałkańskim&
W interesie Polaków poznańskich
 są dalsze słowa Kijewlanina 
pragniemy nie zaostrzania stosunków w Poznańskiem, lecz
raczej najrychlejszego ich uspokojenia; w interesie Polaków
pragniemy, ażeby prasa rosyjska wstrzymała się od wydawania
surowych sądów o ogólnosłowiańskim wrogu, o koalicji Pola-
 45 
ków z resztą Słowiańszczyzny dla prowadzenia walki itd.,
wszystko to bowiem czcze słowa, które mogą odbić się boleśnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl