[ Pobierz całość w formacie PDF ]

to nadzwyczajne dziecko, o którym tyle się gadało poprzedniego wieczora we wszystkich chatach.
 Olaboga! Toż to lalka!
 A nie mówiłam, że to jakieś bajki byd muszą.
 Ale! Kto by tam takim głupstwom wierzył.
Z tymi i tym podobnymi okrzykami tłoczyły się mieszkanki wsi Szczęśliwej, by z bliska obejrzed dziw-lalkę,
tak bardzo przypomi-
66
nającą dziecko. Przy tym każda chciała jak najsilniej zadokumentowad, że to nie ona była ową plotkarką,
która naopowiadała bredni o dziecku w kufrze.
 Tak! To lalka!  mówiła tymczasem panna Józefina.  I nie można się dziwid dzieciakom
zaglądającym przez okno, że wzięły ją za dziecko, gdyż rzeczywiście jest bardzo do żywego dziecka
podobna. Lecz że sołtys, za wszystkich  rozum mied muszący", uwierzył, iż żywe dziecko w kufrze
trzymad można i że ja czary czynid mogę  to mnie bardzo dziwi.
 E... Bo widzi paniusia, ja właściwie nie dlatego... ja po co innego... niby że wiedzied chcący, jak tam w
szkole... czy czego nie brak...  jąkał się sołtys, tarmosząc czapkę w rękach.
Ale panna Józefina nie zwracała już na niego uwagi, mówiąc do zebranej gromady kobiet:
 Jak widzicie, jest to lalka. Lecz lalka niezwykła. Nie tylko dlatego, że jest taka ładna i duża, lecz że
zrobiła mi kiedyś dużo dobrego! Tak jest! Ona to właśnie przyczyniła się do tego, że dziś jestem między
wami jako nauczycielka, by oświecad główki i rozwijad serca waszych dzieci.
Toteż gdy jechałam na moją pierwszą posadę, wzięłam ją z sobą. Myślałam o tych pierwszych dzieciach,
które będę uczyła. Myślałam, jaki zachwyt wywoła między nimi piękna lala, jaka to będzie radośd, gdy ją
będą mogły wziąd do ręki dzieciaki, które nigdy nic podobnego nie widziały... Czyż mogłam przypuszczad,
że przez nią będę posądzona o jakieś  czary, jakieś...
 Olaboga! Niech już paniusia nie mówi, bo aż mnie w gardle dusi od żałości!  zawołała Grzesiowa,
która miała bardzo czułe serce.
 Moiściewy! O naszych bębnach myślała, dla nich tyli świat wiozła taką bogatą lalkę... A my co?
Jakeśmy się tej dobrej, kochanej pani nauczycielce wywdzięczyli? Jakie to przyjęcie jej zgotowaliśmy? Ani
to izby nikt nie wyszykował, ani sprzętów... Oj, ludzie! ludzie! Niedobreście ludzie!
4  %
67
Rozległy się gdzieniegdzie głośne chlipania; to czulsze kobieciny, wzruszone przemową Grzesiowej, w ten
sposób wyrażały swą skruchę. Inne, energiczniejsze, podchodziły do panny Józefiny, starając się na
wszelki sposób naprawid przykrośd, jaką zrobiły młodziutkiej nauczycielce.
 Niech tam panienka w niepamięd wszystko puści. Nie ze złej woli my tak... Ot, ludzie my nieuczone,
zła od dobra rozróżnid często niemogące! Ale w nas przecie sumienie ludzkie... Już ta więcej takich spraw
nie będzie i niech złota paniusia nam odpuści!
Zbliżył się i sołtys bąkając coś, że to niby on inaczej myślał, właściwie wedle porządków w szkole
przychodził.
 A jeżeli jakoweś potrzeby są, to, jak mi Bóg miły, spod serca wyjmę, a wszystko będzie!  kooczył
orację*, bijąc się kułakiem w piersi.
Kobiety, chod bardzo przejęte całym zdarzeniem, zaczęły się trącad łokciami, przemrugując do siebie
filuternie", że to sołtys znany był wszystkim ze skąpstwa i nieuczynności.
W tej chwili z sąsiedniej izby doszło zawodzenie Krysi i panna Józefina, która zapomniała na chwilę o
swojej małej przyjaciółce, uprzytomniła sobie jej rozpacz.
 Więc zgoda między nami!  zawołała z uśmiechem, spoglądając na zebraną gromadkę, tak nagle w
stosunku do niej odmienioną.  Ale pan sołtys musi mi pewną usługę wyświadczyd!
 Z serca zrobię wszystko, czego paniusia zażąda!  krzyknął, znów grzmocąc się w piersi na znak, że
prawdę mówi.
 A więc musicie mi zawiezd do miasta, do weterynarza  psa... Wiecie, to jedyny opiekun małej Krysi...
Zraniony ciężko... gdyby miał pomoc, może mógłby żyd...
 Tak! Tak! Pies piękny. I ponod  rasowaty". Duże pieniądze za niego można wziąd!  przytakiwały
kobiety, ale sołtys, który
* oracja - ozdobna, kwiecista mowa, przemówienie wygłaszane przy uroczystych okazjach. " filuternie -
żartobliwie, figlarnie.
68 [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl