[ Pobierz całość w formacie PDF ]

powiedziała wreszcie. - Doktor Gallimore zgodził się pójść ze mną.
- Zadzwoń do niego, przeproś i powiedz, że to nieaktualne.
- Nie mogę, naprawdę nie mogę. To byłoby nie fair. Już go
zaprosiłam.
- Ale wolałabyś pójść ze mną. - Prowokował ją, żeby zaprzeczyła.
Irytowało ją to, zżymała się na siebie, ale nie mogła zaprzeczyć.
Pragnęła go i pożądała jak jeszcze nikogo.
- Czy ktoś ci kiedyś powiedział, że jesteś arogantem?
- Nie.
- Więc ja ci to mówię - oznajmiła. - Jak byś się czuł, gdyby któraś z
twoich dam odwołała randkę?
Nicholas podniósł się gwałtownie, przeczesał włosy palcami.
- Wystarczy, żebyś była raz ze mną, a nie będziesz chciała być z
nikim innym.
Tego właśnie się bała.
- Dlaczego ja? Co we mnie jest interesującego? Doświadczenie
seksualne mam równie rozległe jak szprotka. Ty połykasz takie szprotki
na śniadanie.
Nicholas pociągnął ją za włosy.
- Sprawię, że jeszcze zapragniesz być moim śniadaniem.
Anula & polgara
ROZDZIAŁ SIÓDMY
Nicholas z zaciśniętymi zębami przyglądał się Gail i jej poczciwemu
doktorowi. Doktor nie mógł utrzymać rąk przy sobie i w pewnym sensie
trudno go było za to winić, ale w Nicholasie wzbierała brzydka
sycylijska chęć poprzetrącania łapserdakowi palców, kiedy zobaczył, jak
tamten obejmuje Gail w talii.
W morzu małych czarnych kremowy klasyczny kostium Gail
wyróżniał się z daleka. Wyglądała jak lody waniliowe z karmelem, lody,
które Nicholas skonsumowałby z najwyższą ochotą.
Na koktajlu w domu rodziny Barone nastrój panował doskonały -
wszyscy zdawali się znakomicie bawić, tylko on jeden nie.
- Dlaczego masz taki kiepski humor? - zagadnęła Rita, podchodząc
do brata. - I dlaczego nie przyszedłeś z Corinne?
Nicholas wzruszył ramionami.
- Oho, następna dostała odprawę - domyśliła się Rita.
- Powiedz mi, co o niej myślisz? - Jeśli chodzi o Ritę, Nicholas mógł
liczyć na szczerą odpowiedź. Czasami aż zbyt szczerą.
- Jest piękna. Tak jak i wszystkie pozostałe.
- Ale sztuczna.
Rita zrobiła wielkie oczy.
- Coś podobnego. Zauważyłeś? Myślałam, że jej uroda cię zaślepiła.
Dobry doktor niby od niechcenia musnął włosy Gail i Nicholas znów
musiał zacisnąć zęby.
- Jakoś dziwnie nie masz szczęścia do kobiet.
- Dziękuję, siostrzyczko, że zechciałaś podzielić się ze mną tą
przenikliwą obserwacją.
- Tylko z Gail jest inaczej.
- Co masz na myśli?
Anula & polgara
- Na pewno jest świetną nianią, ale jest też bardzo miłą osobą. Nie
mrugnęła nawet, kiedy wszystkie cztery urządziłyśmy najście na twój
dom. Zrobiła wszystko, żebyśmy mogły nacieszyć się Molly. - Rita
pokiwała głową. - Widzisz, umiesz dobierać sobie pracownice, czyli
czasami masz jednak szczęście do kobiet.
- A co z twoim życiem uczuciowym? Skoro jesteś taka mądra,
dlaczego nie widzę przy twoim boku żadnego doktorka?
- Dlatego, że z nimi pracuję i za dobrze ich znam. Niektórzy są
świetni, ale mnóstwo między nimi palantów.
- Naprawdę? - ucieszył się Nicholas i po raz pierwszy tego wieczoru
zrobiło mu się raźniej na duszy. -Wiesz, że Gail przyszła z jakimś
lekarzem?
- Hm... Może go wezwą do nagłego wypadku. Słowa Rity okazały
się prorocze. Kilka minut później pan doktor spojrzał na swój pager i
zaczął tłumaczyć coś Gail. Nicholas odstawił drinka na bar i ruszył w
kierunku tamtych dwojga.
- Witam - powiedział, wyciągając dłoń na powitanie. - Nicholas
Barone. Gail jest opiekunką mojej córki.
- Miło mi. Nazywam się Gallimore. Właśnie mówiłem Gail, że
wzywają mnie do nagłego wypadku. Nie znoszę wychodzić w środku
przyjęcia, ale... - Doktor bezradnie rozłożył ręce.
- Prawdziwy pech - przytaknął Nicholas. - Zadbam, żeby Gail
bezpiecznie dotarła do domu.
- Chyba że ja cię odwiozę w drodze do szpitala? - Dobry doktor miał
nadzieję na pożegnalny pocałunek.
Niedoczekanie.
- Gail nie poznała jeszcze całej rodziny. Proszę się o nią nie martwić,
wróci do domu ze mną.
- Zadzwonię do ciebie, Gail. Obiecuję, że następnym razem nic nam
nie przeszkodzi - powiedział doktor, żegnając się, i już go nie było.
Nicholas bezzwłocznie przejął inicjatywę.
- Poznałaś już moje siostry i Joego. Powinnaś poznać jeszcze stryja
Paula, Derricka, Daniela i Emily. Claudia niestety nie mogła przyjść.
Gail pokręciła głową.
- Masz może notes? Inaczej ich wszystkich nie spamiętam.
Anula & polgara
- Nie martw się, będę ci podpowiadał - z tymi słowami Nicholas ujął
Gail pod ramię i zaczęły się prezentacje. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl