[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Dzięki temu właśnie przypadkowi, który miał miejsce w kwietniu 1966 roku w hrabstwie
Portage w stanie Ohio, zaczął interesować się UFO. Dwóch policjantów, Dale Spaur i W. L.
Neff, ujrzało nagle podczas słu\by o godzinie 5.00 rano szybujący nad nimi, a następnie
oddalający się du\y błyszczący obiekt. Miał około 40 stóp (12 m) średnicy i rzucał jaskrawy
blask. Z jego dolnej płaszczyzny wydobywało się sto\kowate rozproszone światło. ,,I tutaj
rozpoczyna się osobliwa, trwająca prawie półtorej godziny na przestrzeni 70 mil (110 km)
pogoń, zakończona na granicy stanu Ohio". Obiekt poruszał się na wysokości od 100 do 2000
stóp (30 do 600 m). Do pościgu dołączyło, ju\ w Pensylwanii, dwóch innych policjantów. Jak
oświadczyła zgodnie cała czwórka, w końcu obiekt wzbił się z ogromną prędkością pionowo
w górę i zniknął.
NICAP, wówczas główna prywatna instytucja badawcza, opublikował na ten temat
liczący 125 stron bardzo szczegółowy raport, a McDonald przesłuchał osobiście trzech
policjantów. Natomiast dochodzenie komisji "Błękitna Księga" ograniczyło się do
najprostszej czynności: do krótkiego telefonu do policjanta Spaura. Incydent ten potwierdza
Allen Hynek . Szef "Błękitnej Księgi", major Quintanilla, rozpoczął rozmowę od razu z
grubej rury: "Proszę opowiedzieć o tej waszej fatamorganie". Usiłował przekonać Spaura, \e
widział satelitę Echo (du\y plastikowy balon, który wówczas był najbardziej widoczny), a
następnie, \e ścigał planetę Wenus. O Wenero, jakich to kłamstw nie wymyślono z twoim
imieniem na ustach! McDonalda nie dopuszczono do pełnej dokumentacji w tej sprawie i
zaczął on kąśliwie krytykować dochodzenie Sił Powietrznych. Z kolei Hynek twierdzi, \e
nawet z nim nie konsultowano wersji o "satelicie i Wenus". Wersja ta zresztą uzyskała rangę
oficjalnego wyjaśnienia tego przypadku przez komisję "Błękitna Księga". Hynek pisze
równie\ o tym, \e cała ta historia wywarła tragiczny wpływ na śycie głównego świadka,
Dale'a Spaura: "Opinia publiczna doszła do wniosku, \e jest to niezrównowa\ony psychicznie
oficer, który padł ofiarą halucynacji. Spotkanie Quintanilla -Spaur wyraznie to sugeruje.
Spaur stał się powszechnym pośmiewiskiem, a rozgłos wokół tej sprawy miał dla niego
katastrofalne skutki. Wszystkie te wydarzenia wywarły wpływ na jego śycie rodzinne:
opuściła go \ona, a tak\e zrujnowały jego karierę zawodową i zdrowie" . Prezes Związku
Racjonalistycznego, wybitny astrofizyk francuski i nie mniej wybitny sceptyk Evry
Schatzman twierdzi, \e badacz amerykański Robert Sheaffer (równie\ zatwardziały sceptyk)
przyznał, i\ wersja z Wenus była pomyłką .
Historie przedstawione przez profesora McDonalda tworzą tak imponującą kolekcję,
\e ju\ ona sama powinna wystarczyć, aby skłonić do refleksji najbardziej nawet zajadłych
sceptyków, zwłaszcza ze świata nauki. Prawdę mówiąc, , wielu spośród nich nie ujawnia
swoich rzeczywistych przekonań, nie mogąc lub nie chcąc otwarcie przeciwstawić się
dominującej aktualnie opinii na temat istnienia (a raczej nieistnienia) UFO, która nakazuje
głęboką nieufność wobec wszystkiego, co wydaje się nieracjonalne. Gdyby nie było tych
zahamowań, spotęgowanych jeszcze wielce intrygującymi aspektami samego w sobie
zjawiska UFO, tak jak jawi się ono dziś, i gdyby nie tak natarczywa polityka "debunkingu" i
oficjalnej tajemnicy, kwestia ta stałaby się ju\ dawno' normalną częścią składową refleksji
naukowej i kulturowej.
Prace profesora McDonalda przyczyniły się w owym czasie do \ywego
zainteresowania sprawami UFO. Doprowadziło to do przesłuchań w parlamencie, w których:
wyniku zapadła decyzja o przeprowadzeniu oficjalnych, ale I w zasadzie niezale\nych badań
naukowych nad UFO. t Badania te, prowadzone pod kierunkiem znanego fizyka Edwarda U.
Condona na uniwersytecie w Kolorado, zakończyły się niepowodzeniem. Wkrótce okazało się
bowiem, \e są od samego początku ukartowane. Ujawnił to członek zespołu badawczego
doprowadzony do furii, kiedy natrafił
na notatkę sporządzoną przez członka rady administracyjnej uczelni Roberta Lowa.
Notatka zawierała zalecenia, w jaki sposób mo\na nadać badaniom pozory bezstronności! A
mimo to zacytujmy w całości wniosek doktora Condona otwierający obszerny raport
opublikowany w styczniu 1969 roku:
Nasz generalny wniosek sprowadza się do tego, \e w ciągu 2Ilat badań nad UFO nie
wniesiono nic nowego do wiedzy naukowej na ten temat. Jeśli potraktować powa\nie
dostępną dokumentację, to mo\na dojść do wniosku, \e dalsze pogłębione badania nad UFO
najprawdopodobniej nie rokują nadziei na postęp nauki w tej dziedzinie .
Z tekstu raportu wynika jednak, \e Condon nie zdaje sobie chyba sprawy z jego treści,
zawiera on bowiem opis ciekawych faktów, w tym równie\ pewną liczbę nie
wytłumaczonych przypadków. Lektura raportu wzbudziła ponownie zainteresowanie
niektórych uczonych problematyką UFO, między innymi Claude' a Pohera we Francji.
Mimo niefortunnych opinii doktora Condona, kilku znanych uczonych, w tym
astronomowie Carl Sagan i Thornton Page, który w 1953 roku uczestniczył w pracach komisji
Robertsona, zorganizowało w roku ukazania się raportu sympozjum naukowe. W toku obrad
doszło do ostrego starcia pomiędzy Menzelem i McDonaldem. McDonald powrócił do
sprawy słynnej "karuzeli waszyngtońskiej", którą Menzel "wyjaśnił" wówczas prasie
działaniem inwersji temperatury (jego interpretacja nie została nawet wzmiankowana w
ksią\ce Ruppelta). McDonald przesłuchał wielu świadków i przeanalizował zarejestrowane za
pomocą radiosondy dane o stanie atmosfery. Podał w wątpliwość oficjalne wyjaśnienie:
"Przejrzałem dane radiosond z dwóch nocy, obliczyłem gradienty współczynników załamania
i po uwzględnieniu wpływu przejścia samych sond stwierdziłem, \e nie mogły nastąpić
odbicia sygnału radarowego. Sugestia, \e inwersja temperatury, podobna do inwersji
wynikających z danych radiowych, mogła spowodować tego wieczoru w Waszyngtonie
obserwowane efekty, jest absurdalna". W referacie opublikowanym w materiałach
sympozjum Menzel ostro replikuje: "Co McDonald mo\e wiedzieć o ogólnych warunkach
propagacji w całym regionie Waszyngtonu? Absolutnie nic!" . Mo\na powiedzieć, \e mamy
tu do czynienia z ewidentnym przypadkiem nierzetelności ze strony astronoma Menzela,
który uzurpował sobie prawo do publicznego wyra\ania krytycznego dnia autorytatywnych
opinii o istocie zagadkowego zjawiska.
"Batalia" FOIA
Zapomniana na pozór W efekcie raportu Condona i po rozwiązaniu komisji "Błękitna
[ Pobierz całość w formacie PDF ]