[ Pobierz całość w formacie PDF ]
waszego mariage. %7łyczę wam dużo szczęścia. Miło mi było
państwa poznać - zakończyła i uniosła rękę w pożegnabym
geście. -Bonsóir.
Po odejściu Laury nikt już nie zakłócił ich spokoju. Tylko
kelnerzy uwijali siÄ™ bezszelestnie, przynoszÄ…c kolejne dania.
Na deser podano croÄ…uembouche, klasyczny francuski tort
ślubny z beżów, w kształcie piramidy, przybrany migdałami
w cukrze.
Po kolacji wszyscy zaczęli się żegnać. Czekając, aż boy
podprowadzi jego samochód, Zeke zastanawiał się, jak to
zrobić, żeby zostać na chwilę sam na sam z Ariel. Bardzo
chciał zadać jej kilka pytań. Pomysł, żeby zaprosić ją na
Anula & Irena
scandalous
drinka, wydał mu się dość ryzykowny, w głębi duszy obawiał
się odmowy. Może powinien pojechać za nią do domu i tam
porozmawiać? Tymczasem, całkiem niespodziewanie, prob
lem rozwiązała za niego Cameron.
- Czy masz cos przeciwko temu, żeby tato odwiózł cię do
domu? - zwróciła się do matki, kiedy jeden z boyów podpro
wadził czerwone BMW - prezent od ojca z okazji ukończenia
studiów. - Michael, ja i cała reszta - machnęła ręką w stronę
swoich przyjaciół - wybieramy się jeszcze do tego nowego
klubu w Venice. Gordon mówi, że mają tam świetną bluesową
orkiestrę, no a wy... - popatrzyła z uśmiechem na matkę- wy
jedziecie w przeciwnÄ… stronÄ™.
- Nie ma problemu - powiedział -Zeke, zanim Ariel zdą
żyła odpowiedzieć...- Z przyjemnością odwiozę matkę do
domu.
- To wspaniale! Dzięki, tato! - trochę zbyt przesadnie
ucieszyła się Cameron. Wspięła się na palce i ucałowała ojca
w policzek, a potem także matkę. -Zobaczymy się u krawco
wej w poniedziałek, na ostateczną przymiarkę- powiedziała
wesołym tonem, i nie czekając na odpowiedz matki, szybko
wskoczyła do samochodu.
Ariel stała przez chwilę jak oniemiała, patrząc w ślad za
znikającym BMW. Zeke czekał, z rękami w kieszeniach
i przewrotnym uśmieszkiem na ustach.
Wreszcie Ariel odwróciła się do niego.
- Czy to tylko moja wyobraznia- czy też wszystko zostało
ukartowane przez naszą córkę?
- Ależ skąd - uspokoił ją z przekonaniem Zeke. - Ona nie
jest aż tak przebiegła.
- Sama nie wiem. - Ariel lekko pokręciła głową. - Wcześ
niej zapewniała mnie, że nie ma sensu, bym brała samochód,
Anula & Irena
scandalous
bo ona i Michael wstąpią po mnie w drodze do kościoła. Ani
słowem nie wspomniała o tym, że wybierają się potem do
klubu.
- Może decyzja zapadła w ostatniej chwili - powiedział
Zeke i otworzył przed Ariel drzwiczki.
- Może - z powątpiewaniem stwierdziła Ariel, wsiadając
do samochodu.
Kiedy Zeke zajął miejsce za kierownicą, Ariel zapytała:
- Nie wydaje ci się, że Cameron żywi jakieś nadzieje
w związku z nami? Może sobie wyobraża, że uda jej się zno
wu skojarzyć nas po tylu latach?
- Myślę, że ona chce tylko, żebyśmy zostali przyjaciółmi
- odparł Zeke, wciskając gaz. Stalowoszary jaguar bezszelestnie
wyjechał z parkingu i skręcił w rozświetloną Aleję Gwiazd.
- Przyjaciółmi? - zdziwiła się Ariel.
- Tak. - Zeke spojrzał na nią z ukosa. - Mnie samego też
to zdziwiło, kiedy o tym wspomniała.
- Cameron o tym wspomniała? A kiedy?
- W kościele. Musiała zauważyć, że przestałaś traktować
mnie jak powietrze, i pomyślała, że moglibyśmy zapomnieć
o dawnych urazach. - Rzucił Ariel wyzywające spojrzenie.
- Czy miała rację?
Czy Cameron miała rację? - zastanawiała się Ariel, siedząc
obok Zeke'a w przytulnym, mrocznym wnętrzu samochodu.
Czy byłaby w stanie zaprzyjaznić się ze swoim byłym mę
żem? Czy kiedykolwiek tego chciała? Słowo przyjaciel" nie
oddawało tych wszystkich skomplikowanych uczuć, których
doznawała w stosunku do jego osoby W ciągu minionych
dwudziestu pięciu lat. Ani tego, co do niego teraz czuła.
- Zbyt wiele złych chwil nas rozdziela - powiedziała
w końcu.
Anula & Irena
scandalous
- Przecież przeżyliśmy też wiele szczęśliwych - przypo
mniał jej Zeke.
Ariel westchnęła. To prawda. Bez względu na to, co zda
rzyło się pózniej, wciąż wspominała ich wspólne, zbyt krótkie
lato jako najszczęśliwszy okres w życiu.
Potem już nigdy tak się nie czuła.
Dzięki temu urodziła się Cameron.
Tak, przeżyli również wiele szczęśliwych chwil.
Czy jednak to wszystko mogło zrównoważyć zdradę, która
pózniej nastąpiła?
- Ariel? - odezwał się Zeke, kiedy jej milczenie zaczęło
się przedłużać.
- Wiemy oboje, że musimy dojść do jakiegoś porozumie
nia i wziąć rozbrat z przeszłością - powiedziała w końcu
z głębokim westchnieniem. - Dla dobra Cameron, jeżeli nie
dla naszego własnego. Nie wiem tylko, jak to zrobić.
- Moglibyśmy gdzieś pójść i o tym porozmawiać.
- Na przykład gdzie?
- U Jimmy'ego"? - Zeke zaproponował popularny lokal
między L,a Chaumiere" a rezydencją Ariel w Beverly Hills.
- Nigdy w życiu. Dziesięć minut po przyj ściu gazety dru
kowałyby wiadomość o naszym pojednaniu i zapowiadały
powtórny ślub.
- A co powiesz na bar w Regent Beverly Wilshire? Jest
kameralny i leży na uboczu. - Zeke zwolnił, żeby wziąć za
kręt. - Albo... moglibyśmy pójść do mnie - dodał cicho.
- Do ciebie! - Ariel wzdrygnęła się na tę myśl. - Mówisz
o swoim domu w Malibu?
Zeke potrząsnął głową.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]