[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ludzkiego bytowania, nie tylko, by je rozumieć, lecz także, by uznać
które w tej postaci, jaką mają w świecie, są przez filozofię aprobowane,
zawartą w nim prawdę.
choć filozofowie akurat nie mogą mieć w nich udziału.
Filozofia dochodzi jednak przy tym do granic, gdzie natrafia na my-
ślenie i życie zapominające o tych zródłach wiary, których utrata oznacza
Przełożyła Małgorzata Aukasiewicz
dla filozofii utratę treści. Kiedy myślenie takie podaje się za filozofię,
kiedy bywa ono za nią uznawane zarówno przez siebie, jak i przez
innych, nazwiemy je pseudo filozofią. Owa pseudo filozofia, występując w
kostiumie filozofii, zwraca się przeciwko filozofii, przeczy jej. Dlatego
filozofia musi w arsenale swoich myśli poszukać środków obronnych.
Pseudofilozofia jest bowiem nie tylko błędem w filozofowaniu, błędem,
który wystarczy zrozumieć, by go móc naprawić, lecz jest ona zasadniczo
fałszywą drogą całkowitej negacji, usiłującą stworzyć pozór czegoś
pozytywnego za pomocą łatwych do przeniknięcia namiastek. Podlega
ona korekturze drogą odrodzenia człowieka, który zostaje sobie
podarowany w procesie myślowego powrotu do siebie. Filozofowanie
pozorne płynie szerokimi strumieniami poprzez dzieje. Kto tylko
próbował filozofować, temu zapewne zdarzało się niekiedy padać ofiarą
tych pozorów. Filozofujący człowiek urzeczywistnia się jednak poprzez
przezwyciężanie pseudofilozofii stale obecnej w nim samym.
Niewiarą nazywamy wszelką postawę, która pod pozorem absolutnej
immanencji neguje Transcendencję. Pojawia się wtedy pytanie, czymjest
owa immanencja? Niewiara odpowiada: Istnieniem, realnością, światem.
Ale Istnienie to tylko ulotna terazniejszość, ujmowana, którą niewiara
bierze w posiadanie uznając stawanie się i pozór jako takie. Realność cofa się
jakby przede mną, kiedy chcę ją poznać samą w sobie i w całości;
niewiara zawłada nią absolutyzując realności cząstkowe.
80
81
Wykład piąty-
Filozofia i pseudofilozofia
Zwiat jest nie zamknięty i nieogarniony, jest ideą; niewiara mylnie robi z
siłach - twórczych i niszczycielskich, w demonach - życzliwych i zło-
niego przedmiot w ramach spójnego obrazu świata. Krótko mówiąc,
śliwych, w wielobóstwie; czyni je przedmiotem myśli i formułuje w po-
niewiara żyje złudzeniem, poszczególnymi realiami, obrazami świata.
staci doktryny. Uświęcone zostają przy tym zarówno dobro, jak i zło, a
Niewiara nigdy nie dociera do bytu, nie może jednak obejść siębez jego
wszystko ulega intensyfikacji przez dostrzeganie mrocznych głębi, które
namiastki zawartej w treściach wiary fałszywej. Uznaje ona jedynie im-
jawią się obrazowo. Immanencję - namiętność, potęgę, witalność,
manencje, nie potrafi jednak obyć się bez przyznania doniosłości, choćby w
piękno, zniszczenie, okrucieństwo - uznaje się za boskość samą. Mimo że
ten opaczny sposób, również Transcendencji.
nie chodzi tu wprawdzie o żadną Transcendencję - w takim oglądzie
Wielorakość pseudofilozofii przyjmuje jakby różne postaci niewiary,
świata wszelki byt jest przecież immanentny - immanencja ta nie wy-
które same siebie uznają za wiarę, wiedzę lub ogląd. Powołują się przy
czerpuje realności, którą mogłaby Zwiadomość poznać; jest ona czymś
tym na bezpośrednie postrzeżenia oraz zasady.
więcej, jest uznawana za - by posłużyć się określeniem Simmla - Trans-
Wybieram trzy przykłady filozoficznej niewiary: demonologię, ubó-
cendencją immanentną, skoro rzeczywistość to coś więcej niż tylko re-
stwienie człowieka, nihilizm. Występują one jawnie lub w sposób utajony.
alność uchwytna zmysłem i rozumem. Paradoksalne wyrażenie imma-
Pozostają w takścisłym związku wzajemnym, żejednapostać niewiary
nentną Transcendencja" nie odnosi się już do rzeczy jako możliwej mowy
prowadzi zazwyczaj do pojawienia się innej. Uchwycenie ich jest nie-
boskiej, lecz do Transcendencji jako mocy i czynnika stale obecnego w
słychanie trudne, wymykają się one definitywnemu określeniu. Dla swej
świecie, z konieczności rozszczepionego na wiele mocy.
artykulacji posługują się wszelkimi dostępnymi środkami filozoficznymi,
Poddanie się tym mocom nadaje przeżyciom podniosły charakter, użycza
nieświadomie zwodząc tym samym siebie i innych. Próba ich chara-
im blasku płynącego z tajemnicy. W tym, co niesamowite, budzące
kterystyki utyka rychło w mylnych określeniach. Usiłuje bowiem wytyczyć
dreszcz, przerażenie, poruszenie, rozpalające duszę, moce te dają o sobie
linie proste pośród czegoś, co faktycznie ulega ciągłym zmianom, okazuje
znać, zostają jakby cieleśnie dostrzeżone. Walka z nimi porywa samego
się czymś innym, przeczy sobie samemu, znajdując się w stanie
człowieka i przenosi go w ich demoniczny świat. Poczucie jedności z
nieobliczalnie agresywnego chaosu myślowego. Nie staje się tu oko w
nimi, opętanie przez demona użycza tym mocom, którym staję się oto
oko z przeciwnikiem o zdeklarowanych poglądach. Mystagogia w demo-
powolny, niewytłumaczalnej energii usankcjonowanej przez doktrynę
nologicznym oglądzie świata łączy się z traktowaniem ludzi jako bóstw,
demonologii przypisującej im konieczny charakter oraz nadaje rozmach
którym okazy wana jest całkowita uległość, oraz z nihilizmem, którym się to
płynący z fałszywej wiary w po wodzenie własnego działania i życia, ożywia
wszystko kończy.
tęsknotę i chęć powrotu w czasy mityczne, pobudza do tworzenia
Przedstawione tu próby charakterystyki są typami idealnymi złożonymi z
własnych, nowych mitów, a myślenie zmitologizowane ogarnia podstawy
możliwości tkwiących w każdym z nas. Ale każdy pojedynczy czło-wiekjest
życia.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]