[ Pobierz całość w formacie PDF ]
człowieka" stała się prawdziwą potrzebą. Sama historia jest rzeczywistą częścią historii
naturalnej, stawania się przyrody człowiekiem. Przyrodoznawstwo w przyszłości
wchłonie naukę o człowieku, podobnie jak nauka o człowieku wchłonie
przyrodoznawstwo: będzie jedna nauka.
Człowiek jest bezpośrednim przedmiotem przyrodoznawstwa, bo bezpośrednią zmysłową
przyrodą jest dla człowieka bezpośrednio ludzka zmysłowość (wyrażenie identyczne),
bezpośrednio jako inny zmysłowo istniejący dlań człowiek; albowiem jego własna
zmysłowość jest dla niego samego zmysłowością ludzką dopiero poprzez innego
człowieka. Przyroda zaś jest bezpośrednim przedmiotem nauki o człowieku. Pierwszy
przedmiot człowieka - człowiek - jest przyrodą, zmysłowością; i szczególne zmysłowe
siły istoty ludzkiej znajdujące swoje przedmiotowe urzeczywistnienie wyłącznie w
przedmiotach przyrody, mogą osiągnąć swoje samopoznanie tylko w nauce o przyrodzie
w ogóle. Nawet żywioł myślenia, żywioł, w którym przejawia się życie myśli, język, jest
natury zmysłowej. Społeczna rzeczywistość przyrody i ludzkie przyrodoznawstwo albo
nauka przyrodnicza o człowieku - to wyrażenia identyczne.
{Widzimy, że miejsce ekonomicznego bogactwa i nędzy zajmuje bogaty człowiek i
bogata potrzeba ludzka. Bogaty człowiek jest zarazem człowiekiem potrzebującym pełni
przejawów ludzkiego życia, człowiekiem, w którym jego własne urzeczywistnienie
istnieje jako wewnętrzna konieczność, jest człowiekiem w potrzebie. Nie tylko bogactwo,
w równej mierze także ubóstwo człowieka zyskuje - w warunkach socjalizmu - znaczenie
ludzkie, a zatem społeczne. Jest pasywną więzią, która każe człowiekowi odczuwać jako
potrzebę największe bogactwo, jakim jest inny człowiek. Panowanie we mnie istoty
przedmiotowej, zmysłowy wybuch działalności mojej istoty, jest namiętnością, która w
ten sposób staje się tu działalnością mojej istoty134g}
5. Istota uważa się za samodzielną dopiero wtedy, gdy stoi na własnych nogach, a stoi na
własnych nogach dopiero wtedy, gdy swoje istnienie zawdzięcza samej sobie. Człowiek,
który żyje z łaski innego, uważa się za istotę zależną. %7łyję zaś całkowicie z łaski innego
wtedy, gdy zawdzięczam mu nie tylko utrzymanie swego życia, lecz i to, że ponadto
stworzył moje %7łycie, że jest zródłem mojego życia, a moje życie ma z konieczności taką
przyczynę zewnętrzną, jeśli nie jest moim własnym tworem. Dlatego akt stworzenia jest
wyobrażeniem, które bardzo trudno wyprzeć ze świadomości ludu. Byt sam przez się
przyrody i człowieka jest dlań niepojęty, ponieważ przeczy wszelkim oczywistościom
życia praktycznego.
Wyobrażeniu o stworzeniu Ziemi zadała potężny cios geognozja, tj. nauka, która
przedstawia kształtowanie się ziemi, powstawanie ziemi jako proces, jako sam
otworzenie się. Generatio aequivoca jest jedynym praktycznym obaleniem teorii
stworzenia.
Aatwo, rzecz jasna, powiedzieć poszczególnemu osobnikowi to, co mówił już
Arystoteles: Zostałeś zrodzony przez swego ojca i swą matkę, to znaczy, spółkowanie
dwojga ludzi, a więc akt gatunkowy ludzi stworzył człowieka w twojej osobie. Widzisz
więc, że człowiek również pod względem fizycznym zawdzięcza swoje istnienie
człowiekowi. Masz więc mieć na uwadze nie tylko jedną stronę, nieskończony proces, na
mocy którego pytasz dalej: Kto zrodził mojego ojca, kto zrodził jego dziadka itd.?
Musisz też pamiętać o tym ruchu okrężnym, który w owym procesie jest zmysłowo
postrzegalny, o ruchu, na mocy którego człowiek rodząc powtarza siebie samego, a więc
podmiotem pozostaje stale człowiek. Ale ty odpowiesz: Uznaję ten ruch okrężny, uznaj
więc i ty ten proces, który prowadzi mnie coraz dalej i dalej, aż do pytania, kto zrodził
pierwszego człowieka i w ogóle przyrodę. Mogę ci odpowiedzieć tylko tyle: Twoje
pytanie samo jest wytworem abstrakcji. Zapytaj sam siebie, jak doszedłeś do tego
pytania; zapytaj, czy swego pytania nie zadałeś z punktu widzenia, który nie pozwala mi
udzielić odpowiedzi, gdyż jest on z gruntu opaczny? Zapytaj sam siebie, czy dla
rozumnego myślenia istnieje ów proces jako taki? Pytając o stworzenie przyrody i
człowieka, abstrahujesz tym samym od człowieka i przyrody. Zakładasz ich nieistnienie,
a mimo to chcesz, bym ci dowiódł ich istnienia. Powiem ci więc: Porzuć swoją
abstrakcję, a porzucisz i swoje pytanie, jeśli zaś chcesz się jej trzymać, to bądz
konsekwentny, i skoro myślisz człowieka i przyrodę jako nie istniejące, to myśl też
siebie jako nie istniejącego, bo przecież ty też jesteś przyrodą i człowiekiem. Nie myśl,
nie pytaj mnie, bo skoro tylko myślisz i pytasz, twoje abstrahowanie od istnienia
przyrody i człowieka traci sens. A może jesteś takim egoistą, że zakładasz nicość
wszystkiego i chcesz istnieć tylko sam?
Możesz mi odrzec: Nie chcę zakładać nicości przyrody itd., ja pytam ciebie o akt jej
powstania, jak anatoma pytam o powstanie kości itd.
Skoro jednak dla człowieka socjalistycznego cała tak zwana historia powszechna jest
niczym innym, jak tylko tworzeniem człowieka przez pracę ludzką, jak tylko stawaniem
się przyrody dla człowieka, to ma on oczywisty, nieodparty dowód swego narodzenia z
siebie samego, dowód procesu swego powstawania. Skoro istotność człowieka i
przyrody stała się czymś praktycznym, zmysłowym, naocznym, skoro człowiek stał się
dla człowieka praktycznie, zmysłowo, naocznie bytem przyrody, a przyroda dla
człowieka bytem człowieka, pytanie o obcą istotę, o istotę istniejącą ponad przyrodą i
człowiekiem - pytanie, które zawiera w sobie stwierdzenie nieistotności przyrody i
człowieka - stało się praktycznie niemożliwe. Ateizm, jako zaprzeczenie tej nieistotności,
nie ma już sensu, bo ateizm jest negacją boga i stanowieniem przez tę negację bytu
człowieka; ale socjalizm jako socjalizm nie potrzebuje już takiego pośrednictwa;
rozpoczyna on od teoretycznie i praktycznie zmysłowej świadomości człowieka i
przyrody jako istoty. Jest pozytywną samowiedzą człowieka, obywającą się już bez
pośrednictwa zniesienia religii, tak jak rzeczywiste życie jest pozytywną rzeczywistością
człowieka, obywającą się już bez pośrednictwa zniesienia własności prywatnej, czyli
komunizmu. Komunizm jako zaprzeczenie zaprzeczenia jest pozytywnym stanowieniem i
dlatego jest rzeczywistym, koniecznym dla najbliższego etapu rozwoju historycznego,
momentem emancypacji i odnalezienia się człowieka. Komunizm jest konieczną formą i
czynną zasadą najbliższej przyszłości, ale komunizm nie jest jako taki celem rozwoju
ludzkiego - formą społeczeństwa ludzkiego.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]