[ Pobierz całość w formacie PDF ]

wszystkim, z jej metodą badania, z jej wydawnictwem zródeł, z jej wynikami. Trzeba by w jej miejsce postawić
nową szkołę, nowy pogląd, trzeba by ludzi znowu przekonać, że historia polska jest objawem doktryny, tym razem
nie liberalnej, lecz konserwatywnej. Wątpić też nie można, że czy to p. Lisicki, czy też ktoś z tego samego obozu z
podobną historią polską niebawem wystąpi. Próbę jej daje p. Lisicki w artykule swoim. Potępia Ostroroga dlatego,
że dążył do państwa nowożytnego; gdyby bowiem państwo to było się w Polsce zorganizowało, to wprawdzie nie
mielibyśmy rozbiorów, nie mielibyśmy germanizacji w poznańskiem, eksterminacji na Litwie, ale mielibyśmy za to
jakiś rodzaj polskiego Bismarcka, jakiś rodzaj polskiego kulturkampfu itd. "Prędzej więc pochwalić można Polskę za
to, że nie poszła drogą przez reformatora (Ostroroga) wskazaną". Są to własne słowa p. Lisickiego.
Niech mi daruje, że na to wszystko jako Polak nie mam żadnej odpowiedzi. To tylko pewna, że historyk, który by
poszedł drogą takiego rozumowania, który by zaczął ganić Ostrorogów i Modrzewskich za to, że do państwa
nowożytnego dążyli, musiałby oczywiście chwalić Sicińskich i Ponińskich, bo oni państwu polskiemu
nowożytnemu, a przeto kulturkampfowi polskiemu skutecznie zapobiegli.
Tak się przedstawia nowa doktryna ze swojej politycznej i zarazem historycznej strony. Mógłby tylko ktoś zarzucić,
że p. Lisicki w artykule swoim całej sprawy nie postawił tak zasadniczo, jak ja obecnie ją stawiam. Na to powtórzę,
że artykuł ów nie jest przypadkowym, ani odosobnionym. Nie od razu też nowa doktryna się tworzy, nie od razu
cały swój aparat i wszystkie konsekwencje odsłania. Jedna z tych konsekwencji, a mianowicie sąd p. Lisickiego o
Ostrorogu wystarczy do tego, ażeby sobie całą teorię uzmysłowić i jej doniosłość ocenić. Kto przebieg rzeczy śledzi
uważnie, temu ten zwrot nowy nie jest rzeczą nieznaną. Mówił o nim już ś.p. Józef Szujski w ostatnich latach przed
swoim zgonem, człowiek, którego o brak zasad konserwatywnych, o brak religijnego ducha nikt nie posądzi, a
Nowa doktryna
6
mówił z goryczą. Pamiętam jeszcze kilka wierszy z satyry, którą raz czytał w małym kółku, mierząc w nową
doktrynę, i nimi pismo niniejsze zamknę:
Toć dziś grozy we własnej nie czujem obronie,
W uczuciowych tam jeden wątpliwościach tonie,
Drugiemu posłyszana przeszkadza doktryna
& & & & & & & & &
Miła dobroć! Gdy szyku na nieprzyjacioły
Potrzeba, ona strzela - do własnej stodoły.
Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora.
yródła i autorzy artykułu
7
yródła i autorzy artykułu
Nowa doktryna yródło: http://pl.wikisource.org/w/index.php?oldid=78410 Autorzy: Niki K, WłosProsiOGłos, 1 anonimowych edycji
yródła, licencje i autorzy grafik
Plik:PD-icon.svg yródło: http://pl.wikisource.org/w/index.php?title=Plik:PD-icon.svg Licencja: Public Domain Autorzy: User:Duesentrieb, User:Rfl
Licencja
Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
http:/ / creativecommons. org/ licenses/ by-sa/ 3. 0/ [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl