[ Pobierz całość w formacie PDF ]
zmąconego umysłu, zamierały od czasu do czasu na jego wargach. Ostatnie słowa, które
można byÅ‚o zrozumieć, brzmiaÅ‚y: tête! i l'armée! NastÄ™pnie gÅ‚os zamilkÅ‚, wszelki duch
zdawał się już zamarły, i nawet lekarz przypuszczał, że życie uszło z ciała. Tymczasem około
godziny 8 puls na nowo się ożywił, klątwa śmierci, zamykająca usta chorego, zdawała się
ustępować i kilka głuchych westchnień wyrwało się z piersi konającego. O godzinie pół do
jedenastej jednak puls zanikł. Kilka minut po godzinie 11 serce cesarza przestało bić na
zawsze...
W dwadzieścia godzin po zgonie dostojnego chorego doktor Antommarchi przystąpił do
otwarcia zwłok, zaleconego mu tylekroć przez Napoleona. Następnie wydobył serce, które
stosownie do otrzymanych wskazówek umieścił w alkoholu, by je następnie wręczyć Marii
Ludwice. W tej samej chwili jednak zjawili siÄ™ niespodzianie wykonawcy testamentu z
oświadczeniem sir Hudsona Lowe'a, iż nie zezwala on na wywiezienie z Wyspy Zwiętej
Heleny ani ciała zmarłego, ani żadnej z jego części. Wobec tego zaczęto rozglądać się za
miejscem na grób cesarza. Zdecydowano się wreszcie na miejsce, które Napoleon raz jeden
tylko widział, o którym jednak zawsze mówił z upodobaniem. Sir Hudson Lowe umieścił w
tym miejscu grób.
Po przeprowadzeniu sekcji dr Antommarchi zszył z powrotem rozcięte ciało, a następnie
obmył. Jeden z kamerdynerów ubrał cesarza w zwyczajne ubranie, to jest w spodnie z białego
kaszmiru, długie buty z małymi ostrogami, białą kamizelkę, biały żabot, nakryty czarnym i
spięty razem, mundur pułkownika strzelców gwardii ozdobiony Orderem Legii Honorowej i
%7łelaznej Korony, wreszcie na głowę nasadził mu trójgraniasty kapelusz. Ubranego w ten
sposób, wyniesiono Napoleona 6 maja kwadrans przed piątą z izby do małej sypialni, gdzie
ustawiony był katafalk. Tu wystawiono zwłoki na widok publiczny. Ciało cesarza miało
dłonie swobodnie ułożone. Cesarz spoczywał na swym łóżku polowym. Na piersiach miał
złożony krucyfiks, na stopy zaś narzucono mu niebieski płaszcz spod Marengo. Zwłoki były
wystawione przez dwa dni.
Rankiem 8 maja ciało cesarza, które spocząć miało u stóp kolumny Vendóme i które wraz
z sercem miało być odesłane Marii Ludwice złożono do wyścielonej miękko trumny z lanego
żelaza, zaopatrzonej w poduszkę obleczoną białym atłasem. Kapelusz, który z braku miejsca
nie mógł pozostać na głowie zmarłego, złożono u jego stóp. Dookoła rozsypano orły i
wszelkiego rodzaju monety z wizerunkiem cesarza, wybite za jego rządów. Nadto do trumny
złożono przybory stołowe cesarza, nóż i talerz ozdobiony jego herbem. Trumna włożona
została następnie w drugą trumnę z cedrowego drzewa, którą z kolei włożono do trzeciej
trumny ołowianej, tę zaś wreszcie do czwartej, też z drzewa cedrowego, podobnej do drugiej
trumny, lecz obszerniejszej. Następnie trumnę wystawiono w tym samym pokoju, w którym
przedtem wystawione były zwłoki.
67
O godzinie pół do pierwszej żołnierze miejscowego garnizonu wynieśli trumnę do wielkiej
alei topolowej, gdzie czekał karawan. Okryto ją fioletowym aksamitem, na który zarzucono
płaszcz spod Marengo. Następnie orszak pogrzebowy ruszył w następującym porządku:
Ksiądz Vignali, odziany w ornaty, obok niego zaś młody Henryk Bertrand niosący srebrną
kropielnicę z kropidłem.
Doktorzy Antommarchi i Arnott.
Strażnicy karawanu, ciągnionego przez cztery prowadzone przez służbę konie, po obu
stronach wozu zaś kroczyło 12 nie uzbrojonych grenadierów. Mieli oni nieść na ramionach
trumnę, gdyby zły stan drogi uniemożliwił dalszą jazdę karawanu.
MÅ‚ody Napoleon Bertrand i Marchand, obaj pieszo, obok karawanu.
Hrabiowie Bertrand i Montholon, na koniach, bezpośrednio za karawanem.
Część świty cesarskiej.
Hrabina Bertrand z córką Hortensją, w powozie zaprzężonym w parę koni, prowadzonych
przez służbę.
Grób wykopany został w odległości mniej więcej kwadransa drogi od Huts Gate. Karawan
zatrzymał się w pobliżu grobu, w tej samej chwili zaś zaczęły armaty oddawać po pięć
strzałów na minutę.
Zwłoki złożono do grobu, podczas gdy ksiądz Vignali odmawiał modły. Stopy Napoleona
zwrócono na Wschód, który został przezeń zdobyty, twarzą zaś zwrócony był ku zachodowi,
gdzie ongiś panował. Olbrzymich rozmiarów kamień przypieczętował ostatnią rezydencję
cesarza, tworząc przejście od wszelkiej rachuby czasu ku wieczności.
Przyniesiono wreszcie srebrną płytę, na której wyryty był następujący napis:
NAPOLEON
Urodzony w Ajaccio, 15 sierpnia 1769,
zmarł na Wyspie Zwiętej Heleny 5 maja 1821
W chwili jednak, gdy płytę z napisem zamierzano umocować na bloku kamiennym
przykrywającym grób, wpadł sir Hudson Lowe i oświadczył w imieniu rządu angielskiego, że
na grobie nie wolno składać żadnego innego napisu, jak tylko:
GENERAA BUONAPARTE
68
[ Pobierz całość w formacie PDF ]