[ Pobierz całość w formacie PDF ]

i uprawnienia. To jest przede wszystkim zabieganie o spoe-
czne poparcie dla goszonych priorytetów i sposobu osiga-
nia narodowych celów, uzyskanie akceptacji spoecznej dla
stylu dziaania prezydenta.
Zdecydowana wikszoS spoeczestwa rozumie t szcze-
góln pozycj prezydenta. MySl, e moja koncepcja pracy
na prezydenckim urzdzie nie rozmija si ze spoecznymi
oczekiwaniami. Mam nadziej, e waSnie w ostatnich la-
tach umocnio si przekonanie, e prezydent waSnie w ten
sposób powinien wypenia swój urzd.
Mam wic, jak sdz, niemao powodów do satysfakcji.
Odczuwam równie wyrzuty sumienia, bo s sprawy, któ-
rych nie udao si popchn do przodu. Najwiksze, bo
zbyt wielu ludzi cierpi w Polsce bied, zbyt wielu mo-
dych nie ma moliwoSci nauki i rozwoju, zbyt wielu mie-
szkaców wsi i maych miasteczek pozbawionych jest na-
wet nadziei. Chciabym wierzy, e te wyrzuty sumienia
dziel ze mn wszyscy rzdzcy i wszyscy, którzy mieli
wpyw na wadz.
30
Znajmy miar w sporach
Niejeden raz spotykaliSmy si w ostatnim dziesicioleciu
z sytuacj, kiedy rzd traktowa opozycj jako nie istniej-
cego uczestnika procesu decyzyjnego. Niemal równie czs-
tym bdem opozycji bywaa totalna krytyka programu
i dziaalnoSci rzdu. Rzecz jednak nie w tym, aby kolejne
ekipy u wadzy i w opozycji w nieskoczonoS wytykay
sobie bdy. Nie na tym polega polityka. Z dziaa poli-
tyków ludzie, obywatele, musz mie poytek. W sprawach
zasadniczych potrzebny jest dialog. Dziki niemu buduje
si te tosamoS ugrupowa dziaajcych na polskiej sce-
nie politycznej. Brak dialogu, jzyk politycznej agresji,
a w skrajnych przypadkach  polityczny apartheid , nios
ryzyko przeamania Polski na pó. Wtedy wrócimy do Polski
podzielonej  na  nasz i  onych . To wielkie zagroenie
dla demokracji i przyszoSci Polski. Nie chc by posdzony
o sarkazm, ale byby to dowód braku wyobraxni  pod-
cinanie gazi, na której siedzi caa nasza klasa polityczna.
Kiedy byem dziennikarzem i kierowaem zespoami re-
dakcyjnymi tygodnika studenckiego  itd , a potem  Sztan-
daru Modych , sprzeciwiaem si stosowaniu jzyka agre-
sji. Uwaaem bowiem, e zadaniem mediów jest take
podnoszenie kultury politycznej ich odbiorców, przyzwy-
czajanie ludzi do siy argumentów a nie do mocnych sów
czy zarzutów. Prowadzc negocjacje  okrgego stou , mia-
em wystarczajco dowodów na to, e jzyk Swiadczy o po-
lityku, o jego nastawieniu do partnera, jzyk odsania te
rzeczywiste intencje negocjatora. Po doSwiadczeniu 1989
roku, po lekcjach demokracji Polacy chyba ju wiedz,
e agresywny jzyk utrudnia wspóprac. Niestety, czS
polityków nie potrafi pohamowa swych emocji i celuje
31
w mocnych wypowiedziach, w których w roli czarnego cha-
rakteru ustawiony jest zawsze polityczny adwersarz. Chc
jednak wyraxnie powiedzie: politycy posugujcy si jzy-
kiem agresji i nienawiSci sami skazuj si na marginaliza-
cj. Wystarczy popatrze na sondae popularnoSci  skraj-
noS i chamstwo znajduj miejsce w ogonie.
W sprawach zasadniczych dla Polski potrafimy osiga
porozumienie. PokazaliSmy to chociaby w sprawach poli-
tyki zagranicznej i bezpieczestwa naszego kraju, w de-
niu do NATO, w negocjacjach z Uni Europejsk. JesteSmy
w szczególnym momencie, kiedy przed Polsk otworzyy si
wielkie szanse. I dlatego z uporem powtarzam  znajmy
miar w swych sporach, nie tramy czasu na kótnie. Dys-
kutujmy, poznawajmy swoje racje i argumenty, zbliajmy
swoje pozycje.
Nie idzie przy tym wycznie o to, aby zademonstrowa
Swiatu dobry obraz Polski i Polaków. Waniejsze jest to,
e nasza zdolnoS do wspólnego wysiku jest warunkiem
koniecznym w urzdzaniu Polski. Wspódziaanie gównych
uczestników wadzy i  szerzej  dialog spoeczny nie s
celami samymi w sobie. Maj suy narodowi i zapewni
osiganie celów, jakie przed sob stawiamy. Tak te ro-
zumiem swoj rol w tym procesie, jako jeden z jego ucze-
stników.
Profesor Maria Szyszkowska w Spotkaniach w salonie
napisaa: Narody i jednostki historia ocenia stosownie do
dzie, które po nich pozostay. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl