[ Pobierz całość w formacie PDF ]

miałem ogródka. Czuję, że...  Zerknął na Billie, która wydała jakiś dziwny dzwięk. 
Wszystko w porządku?
Ma trzydzieści lat! A więc dwa lata mniej niż ona. Instynktownie przesunęła dłonią po
twarzy w poszukiwaniu wyimaginowanych zmarszczek. Niech to szlag. Mało, że nie przeżył
jeszcze kryzysu wieku średniego, to przecież praktycznie... zadawała się z przedszkolakiem.
 Billie  powiedziała sobie  przesadzasz.  Nie, brzmiała odpowiedz. Ten człowiek jest
przystojny, bogaty, inteligentny i świeży. Potrząsnęła głową. Czuła się niepewnie. Jak nie
ona. Nie, nie niepewnie... westchnęła, lecz realistycznie. W zeszłym tygodniu znalazła siwy
włos. Uczy w ostatniej klasie podstawówki i nosi praktyczne obuwie. Nawet jeśli Nick mówił
poważnie o małżeństwie, to ono nie ma prawa się udać. Przez parę dni żyła jak w bajce.
 Może zaniesiemy warzywa do domu i napijemy się lemoniady?
Nick posłusznie ruszył za nią do środka. Położył pomidory na kuchennym blacie.
Przyciągnął Billie do siebie i zanurzył twarz w jej rozgrzanych słońcem włosach. Od czterech
nocy dzielili łoże i odpowiadała mu atmosfera spokojnej intymności, która wytworzyła się
między nimi. Fala gorąca przepłynęła mu przez żołądek, gdy Billie przytuliła się do niego
mocno,  Deedee wyszła  zamruczał  a ja od pięciu godzin nie widziałem cię nago.
 Myślę, że powinniśmy porozmawiać... nadszedł czas...
Rzucił się na jej usta z gwałtownością, która zaskoczyła nawet jego samego. Potrzeba jej
bliskości rozdzierała go, odbierała mu dech, kontrolę nad sobą i zostawiała sam na sam z
rozbudzoną, surową żądzą. Czuł, że Billie nieustannie mu się poddaje, rozgrzewają jego
dotyk. Całował ją z bezgraniczną czułością, która zrodziła się z desperacji. Uświadomił sobie,
że nigdy przedtem nie znał miłości. Nigdy nie cierpiał w jej okowach. Porwał Billie w
ramiona i zaniósł do sypialni.
Czuła jego desperację. Rozumiała ją. Było to słodkie kochanie o posmaku goryczy.
Pewnie już ostatnie. %7łycie odmierza czas w minutach. Napawać się każdym dotknięciem jego
warg. Zapamiętać i zamknąć w sercu każdą pieszczotę.
Zaczęli się kochać, powoli, doskonale, w najgłębszym zapamiętaniu. Billie, tak jak
przypuszczała, nie mogła długo znosić rozkoszy jego pieszczotliwej dłoni i umiejętnych ust.
Nick wypełnił ją. Wyprężyła się pod nim, chcąc wykrzyknąć jego imię, ale nie zdołała
wydobyć z siebie głosu. Stanowili jedność. Poruszali się razem. Spoceni, z bijącymi sercami,
przez krótką chwilę zaglądali sobie w oczy, a potem zagubili się w równoczesnej miłosnej
ekstazie.
 O, Boże, jak bardzo go kocham  myślała, leżąc potem w jego ramionach. Nie chciała
spojrzeć prawdzie w oczy. Jeszcze nie teraz. Nie pragnęła umniejszać tego, co właśnie
wspólnie przeżyli. I chciała mu powiedzieć, że go kocha. Wypowiedzieć te słowa choć raz.
Odwróciła się do niego i wtedy zadzwonił telefon.
Nicka zastanowił wyraz pełnego przerażenia niedowierzania, który pojawił się na jej
twarzy. Odłożyła słuchawkę, sprawdziła godzinę na elektronicznym budziku koło łóżka i
puknęła się w czoło.  Dzwonił mój były mąż... jest w szpitalu, otwarte złamanie lewej nogi...
a dzieciaki przylatują na lotnisko Dulles za pół godziny!
Wyskoczyli z łóżka i zaczęli się pośpiesznie ubierać. Nick szarpał się z suwakiem spodni.
 Czemu nie dzwonił wcześniej?
 Najwidoczniej nie przyszło mu to do głowy, był na środkach uspokajających.
Wyprowadz auto z garażują pozamykam dom.
Czterdzieści pięć minut pózniej Billie przedstawiła Nicka Christie i Joelowi Pearce om.
 Wyglądają zupełnie jak matka  pomyślał.  Te same jedwabiste brązowe włosy i skośne
orzechowe oczy, małe rezolutne noski.  Chłopiec był mocno zbudowany i kilka centymetrów
niższy od swej długonogiej siostrzyczki. Z powagą uścisnął rękę Nicka i ze szczerością
typową dla ośmiolatków palnął:
 Ale nie jesteś chyba jej chłopakiem? Nick nerwowo przeczesał włosy.
 No...
Joel wzniósł oczy do nieba i popatrzył na siostrę.
 Zostawiliśmy ją samą na dwa tygodnie i patrz, co się od razu dzieje.
Christie przełożyła sobie na biodro deskorolkę, którą dzwigała, i zaszurała swym żółtym
adidasem.
 Joel, to nieuprzejme. Niegrzecznie jest mówić na glos takie rzeczy.  Jej oczy
przepełniała troska.  To nic poważnego?  wyszeptała do Billie.  Czy tatuś wie?
 Tatuś i ja mamy osobne życia.  Billie zdjęła z taśmy bagażowej dwie walizki.  No i
jak, dobrze się bawiliście?
 Wspaniale. Z wyjątkiem tego, że tatuś dostał udaru słonecznego, sam złapał się na
własną wędkę, spadł z molo i złamał nogę...  Christie przerwała, by przełożyć na drugi bok
deskorolkę.  Strasznie się zdenerwował tym udarem. Wiesz, jak dba o opaleniznę.
 Taak, szkoda, że go nie słyszałaś!  dodał Joel.  Zna wiele słów, których nam nie
wolno używać!
Westchnęła i skierowała dzieci na parking, do samochodu.
 Podejrzewam, że są po prostu różne metody wychowawcze.
Nick umieścił walizki z tyłu i przytrzymał Billie drzwiczki po stronie pasażera.
 Prowadzi nasz samochód...  zauważył Joel.  Ten facet jest szybki.
Billie przygryzła wargę i wyszeptała prawie bez tchu:
 Bardzo przepraszam. Oni czują się chyba trochę dotknięci.
Nick ścisnął ją za kolano.
 Nie martw się.
Gdy dotarli do domu, na podjezdzie stała zaparkowana czarna limuzyna. Joel
wytrzeszczył oczy.
 O rany! Ale fajny samochód! Popatrzcie tylko na tablicę rejestracyjną. ZAA... BJ...
CA... To straszne!
 Należy do zawodowego zapaśnika  wyjaśniła matka.  Frankie ego Mordercy.
 Frankie Morderca! O rany...  Joel opadł na siedzenie.  On jest cudowny! Jest
najlepszy!
Christie zachowywała się z większą rezerwą.
 Co on robi w naszym domu?
 Zaręczył się z kuzynką Nicka, Deedee, która będzie u nas mieszkać aż do swego ślubu
w przyszłą sobotę.
 Niemożliwe  dziwił się Joel.  Frankie Morderca w naszym domu... Nie mogę się już
doczekać, kiedy go zobaczę. Czy podpisze mi się na czole? [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl