[ Pobierz całość w formacie PDF ]

zasępił się. - Wciąż mam wrogów. Boję się, że przed nami
jeszcze niejedna ciężka chwila.
- Nie szkodzi. Jeżeli zajdzie potrzeba, stanę obok ciebie
i bÄ™dÄ™ strzelać - zapewniÅ‚a Delia. - TeksaÅ„kie kobiety za­
wsze walczyły jak lwice w obronie swojej rodziny. A ty jesteś
teraz moją rodziną - dodała - i będę cię kochać, póki śmierć
nas nie rozłączy.
Marcus nachylił się i musnął wargami jej rozchylone usta.
- Oddam życie za ciebie, najdroższa. Dam ci wszystko,
co zechcesz.
Delia czuła się bezpieczna, kochana i rozpieszczana.
- Chcę tylko dziecka, Marcus - wyszeptała miękko.
- Ja też - powiedział, przygarniając ją mocniej do piersi.
Zamknęła oczy.
- Coś mi mówi, że nie będziemy musieli długo czekać.
Po powrocie do Jacobsville Marcus zamieszkaÅ‚ w miej­
scowym hotelu, żeby uniknąć plotek, po czym zaprosił na
kolację zaprzyjaznione małżeństwo Casha i Tippy Grierów,
a także Barneya i Barb.
Kolacja, przewidziana jako spotkanie w najbliższym gro-
228 NIEBEZPIECZNA MIAOZ
nie, miała jednak swój dalszy ciąg. Nie mówiąc o tym Delii,
Cash zaprosił swoich przyjaciół Judda Dunna i Marca Bran-
nona, a także policjantów Palmera i Barretta oraz szeryfa
Hayesa Carsona. Wszyscy mieli siÄ™ spotkać po kolacji w foy­
er hotelu, w którym zamieszkał Marcus.
Gdy kolacja dobiegła końca, Cash zostawił Delię z Barb,
Barneyem i Tippy, a sam wyprowadził Marcusa do foyer, pod
pretekstem rozmowy w cztery oczy.
- O nie! - jęknął Marcus na widok umundurowanych
stróżów prawa. - Chyba nie zamierzacie mnie aresztować tuż
przed Å›lubem pod jakimÅ› przedawnionym zarzutem, na przy­
kład przekroczenia jezdni na czerwonym świetle?
- Nic z tych rzeczy - uspokoił go Cash. - Mamy inny
problem.
Marcus przywitał się ze wszystkimi, lecz nadal nie mógł
zrozumieć, jaki jest cel tego spotkania.
- ZapytaliÅ›my braci Hart, jak sobie radzić w podobnej sytu­
acji - radosnym tonem obwieścił Cash. - Chłopaki znają się na
rzeczy, bo aranżowali nawzajem swoje śluby. Dali nam listę
spraw, które trzeba załatwić, a my przygotowaliśmy następujący
plan: jutro z samego rana jadÄ™ z tobÄ… po licencjÄ™ na zawarcie
związku małżeńskiego. Judd umówił was oboje na jedenastą
z doktor Lou Coltrain na badania krwi. Ceremonia Å›lubna odbÄ™­
dzie w urzędzie stanu cywilnego za dwa tygodnie, w piątek.
Marc zaÅ‚atwiÅ‚ to już z paniÄ… naczelnik. - Aha, byÅ‚bym zapo­
mniał - dorzucił. - Czy mam też umówić księdza?
Marcus czuł, że kręci mu się w głowie. Zaszokowany,
przytaknÄ…Å‚ i wspomniaÅ‚, że jeszcze nie zdążyli z DeliÄ… poroz­
mawiać o szczegółach, ale oboje chcieliby wziąć Å›lub ko­
ścielny.
- Skoro tak, wypożyczymy ci smoking - powiedział
Cash.
NIEBEZPIECZNA MIAOZ 229
- Nie trzeba, zadzwonię do firmy Neiman-Marcus i każę
sobie przysÅ‚ać smoking wraz z dodatkami. - Marcus mach­
nięciem ręki zbył ten problem.
- PozostajÄ… jeszcze zaproszenia - ciÄ…gnÄ…Å‚ Cash.
- Już załatwione - odezwał się z uśmiechem jasnowłosy
policjant Palmer. - Moja żona pracuje w dużej firmie poligra­
ficznej. Drukują zaproszenia, wizytówki i tym podobne.
- Ja zamówiłem firmę cateringową na przyjęcie weselne
- dorzucił Barrett. - Zarezerwowałem też salę recepcyjną
w miejscowym ratuszu.
- Ja zajmę się kwiatami - powiedział Marc Brannon. -
Moja Josette przyjazni się z najlepszą kwiaciarką w mieście.
- Trzeba jeszcze zamieÅ›cić ogÅ‚oszenie w lokalnymi tygo­
dniku i w prasie codziennej, a także zawiadomić media. Kto
to zrobi? - Cash zawiesiÅ‚ gÅ‚os, a gdy wszyscy zamilkli, pod­
niósł rękę do góry i oznajmił: - Ja i Tippsy.
- Chcecie zawiadomić media? - Marcus zmarszczył
brwi.
- Nie martw się - pocieszył go Cash. - Wiem, do kogo
trzeba zadzwonić. Nie bÄ™dzie tu żadnych pismaków i papa­
razzi z bulwarowej prasy. Zadba o to sędzia Matt Caldwell,
który świetnie sobie poradził z podobnym problemem kilka
lat temu. Wygrzebał po prostu stosowny przepis. I udało się!
- To już chyba wszystko - powiedziaÅ‚ szeryf Hayes Car­
son. - Poza eskortą na lotnisko, czym zajmę się osobiście. Nie
możemy przecież dopuÅ›cić do tego, by para mÅ‚oda nie zdąży­
ła na samolot z powodu korków - dorzucił ze śmiechem.
Marcus pokręcił głową.
- A ja się martwiłem, jak sobie z tym wszystkim poradzę.
Dzięki, chłopaki. Stokrotne dzięki!
- Delia nie bÄ™dzie musiaÅ‚a siÄ™ kÅ‚opotać o psa i kurÄ™ - do­
dał ze śmiechem Hayes. - Przygotowałem już dla nich miej-
230 NIEBEZPIECZNA MIAOZ
sce na moim ranczu. A potem sami zdecydujecie, czy chcecie
je zabrać na Bahamy.
Nikt nie wspomniał o puszkach na sznurku, confetti
i wstążkach, które zamierzali przymocować do limuzyny
w trakcie przyjęcia weselnego. Nikt też nie powiedział, że już
zadzwonili do Smitha na Bahamy ze szczegółowymi instruk­
cjami, jak przygotować dom Marcusa na przyjazd nowożeÅ„­
ców po tygodniu spędzonym na Karaibach.
Ku zdumieniu i cichemu zadowoleniu Delii,  operacja"
przygotowana i przeprowadzona przez życzliwych kolegów
Marcusa przebiegÅ‚a bez najmniejszych zakłóceÅ„. Nie prze­
szkadzało jej nawet to, że całkowicie przejęli inicjatywę.
PomogÅ‚a za to adresować zaproszenia, które zostaÅ‚y dorÄ™czo­
ne osobiście przez kowbojów zatrudnionych na okolicznych
ranczach, należących do rodzin Hartów, Ballengerów, Tre-
mayne'ow i Parków.
Zlub był niezwykle uroczysty. Przybyli przedstawiciele
stacji telewizyjnych oraz reporterzy z kamerami i magnetofo­
nami. Limuzyny dowoziły do miasta mężczyzn w ciemnych
garniturach. Zasiedli w Å‚awkach po przeciwnych stronach
nawy kościelnej i spoglądali na siebie wilkiem. Cały rząd
zajęty został przez postawnych facetów, którzy nie spuszczali
wzroku z gości w ciemnych garniturach. Stróże prawa stawili
się w komplecie. Przyszedł Cash Grier z małżonką Tippy,
jego zastępca Judd Dunn z żoną Christabel, Marc Brannon
z żonÄ… Josette, policjanci Palmer i Barrett z żonami oraz sze­
ryf Hayes Carson. Kolejny rząd zajęła inna grupa lokalnych
notabli: doktor Micah Steele z żoną Callie, Eb i Sally Scotto- [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • kucharkazen.opx.pl